8 czerwca 2017
Woda chmielona
Bezalkoholowy rarytas dla smakoszy piwnej goryczki
8 czerwca 2017
Bezalkoholowy rarytas dla smakoszy piwnej goryczki
Podobno najwięcej hopheadów, czyli fanów chmielowej goryczki w piwie, mieszka w Belgii. To właśnie tam spotkać można amatorów spożywania pędów chmielu, nierzadko popijanych chmielowym ginem. Tak czy inaczej, roślina ta ma swoich fanów również w Polsce. I to właśnie tu coraz częściej można skosztować chmielonej wody – bezalkoholowego napoju, który pachnie i smakuje podobnie do piwa.
Oczywiście woda chmielona nie jest nowym pomysłem, bo inspirowana jest czymś, co od lat spotkać można na japońskim rynku. Trzeba jednak przyznać, że to właśnie u nas napój robi coraz większą furorę. Wszystko za sprawą niepowtarzalnego smaku i aromatu, który z pewnością przypadnie do gustu wielu Beerloversom. Ponadto wodę taką można spożywać bez umiaru i zahamowań – nie zawiera bowiem alkoholu, za to doskonale orzeźwia i rozkoszuje wytrawne kubki smakowe. Ale zacznijmy od początku.
Chmiel to roślina pnąca z rodziny konopiowatych. W zamierzchłych czasach jego dzikie pędy rosły prawdopodobnie na Bliskim Wschodzie, w Ameryce Północnej i południowej Europie. Dla piwowarów najcenniejszym elementem rośliny są jej żeńskie kwiatostany, ze względu na kształt zwane szyszkami. To one odpowiadają za smak i aromat tak dobrze znany wszystkim fanom piwa. Chmiel w gruncie rzeczy jest więc aromatyczną przyprawą, charakteryzującą się żywiczną, sosnową wonią.
źródło: http://craftbeeracademy.com
Woda chmielona to doskonałe rozwiązanie dla wszystkich, którzy uwielbiają smak piwa, ale z różnych względów nie mogą go pić, bo np. prowadzą auto. To również świetna alternatywa dla bezalkoholowych piw, pełnych przeróżnych dodatków, za którymi nie każdy przepada. W chmielonej wodzie, poza dwoma podstawowymi składnikami, czyli chmielem i wodą, nie znajdziemy nic. No chyba, że mówimy o chmielowej lemoniadzie, w której skład wchodzą przeróżne komponenty. Zasada jest jednak prosta – ma być naturalnie, zdrowo i oczywiście z mniej lub bardziej subtelną goryczką.
Pierwsza polska woda z dodatkiem chmielu wyszła spod rąk właścicieli browaru Nepomucen. Chmielona na zimno amerykańskimi odmianami chmielu, dojrzewa przez trzy tygodnie, po czym trafia w ręce smakoszy. W ten właśnie sposób powstała „Nachmielona Hoptimum”. Ilość zawartego w niej chmielu odpowiadała amerykańskiemu India Pale Ale. W planach jest już wypuszczenie mocniejszej wersji, w której znajdzie się jeszcze więcej żywicznych aromatów, specjalnie z myślą o najbardziej wyrafinowanych hopheadach.
źródło: facebook.com
Bardziej fantazyjną wersją wody z chmielem jest „Hopiniada”, czyli smakowa woda chmielowa, przypominająca nachmieloną lemoniadę. W wersji najbardziej klasycznej tego napoju mamy więc gazowaną wodę, sok z cytryny, miętę, chmiel i brązowy cukier. Jest to fantastycznie orzeźwiająca alternatywa dla napojów typu Sprite. Macie ochotę na jeszcze większe smakowe szaleństwo? Pod koniec kwietnia Browar Jana wypuścił bardziej wytrawną wersję swojej lemoniady. W świeżo stworzonym wariancie można wyczuć smak gruszki, ogórka, aromatycznej bazylii, natki pietruszki i wybornego chmielu.
źródło: facebook.com
Polską wersję chmielonej wody stworzył również Browar Jan Olbracht Rzemieślniczy. W tym przypadku mamy do wyboru zarówno klasyczną wersję napoju (gazowana woda + chmiel), jak i wersję z dodatkiem cukru i świeżego ogórka bądź bergamotki.
źródło: facebook.com
Obecnie polskie wody chmielone tworzone są przez trzy browary, ale niewykluczone, że rynek będzie się rozwijał. Tym bardziej, że, jak zdradził nam jeden z rzemieślniczych piwowarów, tematem interesuje się teraz prawie każdy producent piwa, a sam napój może stać się hitem na miarę Ice Tea czy wszelkich orzeźwiających toników. Wierzymy w to bez dwóch zdań!
A czy Wy macie ochotę skosztować chmielonej wody?