Piwny Snapchat

Aplikacja z białym duszkiem robi zawrotną karierę na całym świecie. Jeśli wierzyć doniesieniom speców od marketingu, to za kilka lat zamiast naszego profilu na Facebooku, będziecie obserwować nas na Snapchacie.

Domyślamy się, że nie każdy z Was miał styczność z tą apką. Już spieszymy z wyjaśnieniem, czym tak w ogóle jest Snap, bo tak w skrócie jest nazywany. Aplikacja powstała jakieś 3 lata temu jako kolejny smartfonowy komunikator. Kolejny, ale nie taki, jak wszystkie. Głównym założeniem Snapa jest to, że zdjęcia znikają po kliku sekundach od ich otwarcia. Teoretycznie nie da się ich zapisać i są automatycznie kasowane po obejrzeniu. Okazuję się, że nie jest to takie głupie rozwiązanie, jak mogłoby się wydawać. 100 milionów aktywnych użytkowników mówi samo za siebie. Snap przebojem wdziera się do świata mediów społecznościowych mimo swoich ograniczeń. Jest on aplikacją jedyną w swoim rodzaju za sprawą znikających wiadomości. Jest to jednocześnie jego największa zaleta i wada.

DUSZEK Z KUFLEM W RĘKU

Jak aplikacja ma się do świata piwa? Obecnie jest chyba za wcześnie, aby o tym mówić. Patrząc na to, jak browary i piwni blogerzy radzą sobie na Instagramie, będzie to naturalna kolej rzeczy. Oczywiście nie będziemy mogli podziwiać wymuskanych zdjęć z degustacji piwa, ale jest tu pewne pole do popisu. Zdjęcia i filmy zza kulis piwnych wydarzeń lub fotki z piwnymi nowościami, które oficjalnie nie ujrzały jeszcze światła dziennego. :) Tego właśnie spodziewamy się na Snapie!

Źródło: http://img.wonderhowto.com

SNAP W PRAKTYCE

Stworzenie listy piwnych profili nie jest łatwe. Z tym zadaniem obecnie zostawimy Was samych, ponieważ w świecie piwa jest to jeszcze nowość. Mamy jednak nadzieję, że ogromny potencjał sprawi, że już niedługo będzie to kolejne narzędzie do komunikacji między Beerloversami. :) Co myślicie o aplikacji? Może sami już z niej korzystacie? Znacie jakieś piwne, snapowe profile? :)