Piwny grzaniec, inne oblicze piwa!

„Brace Yourself – Winter is Coming“ – wołali szlachetni Starkowie w słynnej serii: „Gra o Tron“ G. Martina. Jak przygotować się na mrozy?

Zapomnijmy na chwilę o herbacie „z prądem“, grzanym winie, bo jest coś o wiele lepszego – grzane piwo, którego smakiem i rozgrzewającymi właściwościami ludzie rozkoszują się od wielu lat. Nie tylko sprawdza się on świetnie w zimniejsze dni i wieczory, ale również pomaga wyleczyć objawy przeziębienia oraz wspomóc pracę nerek.

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA GRZAŃCA

Grzańca piwnego można w bardzo łatwy sposób przygotować samemu w warunkach domowych. Przepis jest bardzo prosty, ale jego odmian mogą być setki. Najprostszy sposób to podgrzać piwo z goździkami, imbirem i na przykład skórką pomarańczy. Pamiętajcie o ważnej zasadzie: piwa pod żadnym pozorem nie wolno ugotować! Należy podtrzymywać napój na tzw. „małym ogniu“.

To klasyczny przepis, jeśli jednak chcecie zaskoczyć nie tylko siebie ale i znajomych, spróbujcie grzańca z jajkiem. Jak go przygotować?

Potrzebne są:
– 250 ml piwka
– 1 żółtko
– łyżka cukru
– cynamon
– goździki

CO DALEJ?

Ucieramy jajko z cukrem, jak każdemu znany i przez każdego lubiany kogel-mogel. Utrzyjcie dobrze, żeby nie było żadnych cukrowych grudek. Puszystą masę bardzo powoli dodajemy do grzejącego się w rondelku piwa, delikatnie mieszamy i podgrzewamy na wolnym ogniu przez chwilę. Na końcu dodajemy przyprawy, żeby uzyskać bardziej intensywny aromat.

I voila!

Wieczory z takim grzańcem…to coś naprawdę wyjątkowego. Oczywiście konserwatywni Beerloversi mogą się oburzać, ale czy w życiu nie warto próbować różnych połączeń? To gorące oblicze piwa doceniamy szczególnie teraz, gdy śnieg i wiatr hula nam po nogach. Rok rocznie smakujemy nowy wymiar grzanych browarów. Spróbujcie być odkrywcami w tym temacie. Piwo podgrzane z miodem, korzennymi przyprawami i dosłownie odrobiną whisky jest dobre na mocne mrozy, gdy potrzebujemy szczególnego rozgrzania.

Pamiętajcie, że smak zależy od zawartości % w piwie. Dlatego np. strong lager z dolnej fermentacji (jasne piwo) smakuje bukietem koniaku. Początkowo jest delikatny, ale później rozlewa się już w przełyku i jest nieco ostrzejszy, pasują do niego owocowe aromaty (np. pomarańcze). Starajcie się próbować takich grzanych piw w temperaturze 10-11°C.

Widzieliśmy na zdjęciach w galerii, że lubicie też piwa typu Bock, może nieco rzadziej się je pija, ale w temacie grzanego piwa warto na nie postawić. Szczególnie Niemcy cenią sobie ten gatunek za bogaty, słodowy smak. Przypalony aromat, nieco lukrecji, miejscami odczucie marcepanu. Ta kompozycja zdecydowanie powinna zostać przez Was przetestowana. Jesteśmy przekonani, że tych kilka propozycji ucieszy Wasze podniebienia.