Alkohol. Tylko dla pełnoletnich

7 lipca 2016

Piwa pod Grunwaldem

Dziś patrzymy na bitwę pod Grunwaldem z zupełnie innej perspektywy – co kilkaset lat temu pili nasi przodkowie?

0

600 lat temu zjechał się do nas kwiat europejskiego rycerstwa. Bynajmniej nie żeby kruszyć kopie na turniejach, a na wydeptanych polach Grunwaldu, co wysławiło tą mazurską wieś w podręcznikach historii. Zadajemy sobie mocno teoretyczne pytanie: co gościło w pucharach zwycięskich, polskich rycerzy?

NIE LEJMY WODY

Woda, uchodząca dziś powszechnie za zdrowy napój, miała zupełnie inny status w wiekach średnich. Podchodzono do niej z nieufnością, jako że często była źródłem różnej maści zaraz i nie wiedziano, jak ją przetwarzać. Co innego piwo, po które Zawisza Czarny sięgał pewnie świętując zwycięstwo. Nic dziwnego – w trakcie warzenia napój jęczmienny lub chmielowy, tak wtedy popularny, podlegał obróbce termicznej i był znacznie bezpieczniejszy niż H2O. A herbaty i kawy jeszcze wtedy nie znano.

jak-dawniej-warzono-piwo-2

Więcej:
Ciekawostki z dziedziny historii piwowarstwa znajdziecie na stronie Tyskiego Browarium

IMPORT CZY KRAJOWE?

Co w swoich dzbanach mieli Krzyżacy, by opić smutki? Tego nie wiemy (pewnie zarezerwowane dla najwyższych kast wino). Natomiast jak dowodzi w „Życiu miasta średniowiecznego” prof. Samsonowicz, Polacy „pili importowane piwo świdnickie i holenderskie, gorsze nieco piwo bydgoskie czy poznańskie, ale przede wszystkim piwo pochodzące z licznych browarów w każdym mieście. Ponadto do końca XV wieku warzono piwo – niejako ubocznie – niemal w każdej karczmie, warzelnictwem zajmowali się liczni chłopi, rzemieślnicy, kupcy, produkując ten napój na własne potrzeby”.

zu6gyxcfwlbh

Źródło: twojaeuropa.pl

Ciekawostka
Po bitwie pod Grunwaldem król Jagiełło podarował wielbłąda czeskim rycerzom przybyłym z posiłkami wojskom polskim; stał się on później elementem herbu Pilzna (które dało światu doskonałe piwo).

WEHIKUŁ CZASU

Historycy do tej pory toczą spór, jakie były smak i moc piwa w XV w. Nie brakuje śmiałków, którzy próbują, korzystając z przekazów historycznych, odtworzyć bursztynowy (czy na pewno?) trunek z epoki. Browarnicy z Probusa nie szli tak daleko. Uwarzyli po prostu smacznego, anglosaskiego w korzeniach rye dry stouta o nazwie Grunwald 1410. Co ciekawe, Anglicy walczyli raczej po stronie ekipy Wielkiego Mistrza. W oczekiwaniu na wehikuł czasu możecie się nim raczyć, by poczuć klimat 15 lipca 1410 r.

grunwald_1410

Źródło: piwopijcy.pl