2 stycznia 2017
Nowe Portery!
Nie ma to jak czarne piwo w białą zimę.
2 stycznia 2017
Nie ma to jak czarne piwo w białą zimę.
Piwny świat działa w harmonii z przyrodą, co oznacza, że piwowarzy sięgają po najlepszej jakości składniki, a także dbają o zgodność stylów z porą roku. Dlatego zima to odpowiedni moment dla warzenia Porterów i Stoutów, których smaki i tekstury zdecydowanie bardziej pasują do chłodnych wieczorów. Polski rynek pełen jest tych skarbów, znajdziemy na nim klasyczne propozycje, ale i te niecodzienne z odkrywczymi dodatkami. Gotowi na podróż w nieznaną podróż do ciemnych wód? Będziemy Waszymi przewodnikami!
Zanim rozpoczniemy naszą przygodę, warto sobie odświeżyć pamięć, dlatego zerknijcie do naszego tekstu o Porterze bałtyckim. Jeżeli wiecie o nim już wszystko, to zapraszamy na pokład.
W serii piw „Piwowar Domowy” od browaru Deer Bear znalazł się tradycyjny Porter bałtycki. Receptura powstała przy współpracy z Mariuszem Bystrykiem, zwycięzcą generalnej klasyfikacji Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych i piwowarem roku Bractwa Piwnego. Do uwarzenia chluby naszego kraju użyto cukru Muscovado, niegdyś popularnego towaru eksportowego z Barbados. Używa się go również przy produkcji rumu, tak więc możemy liczyć, że cukier da mu nie tylko ciemny kolor, ale także wyjątkowy posmak… Czy to mógłby być idealny trunek dla piratów? Wiemy jedno, z takim piwem, choćby na koniec świata!
źródło: Facebook Fanpage browaru Deer Bear
Niecodzienna propozycja od AleBrowar to Porter z…kokosem. Nie wiemy czy spadli z drzewa i co im uderzyło do głowy, ale podoba nam się ten pomysł! Dla wielu może być to profanacją, ale do odważnych świat należy. Mocny i wyrazisty w smaku Porter został złagodzony delikatnym i aromatycznym kokosem. Czy wyjdzie z tego kokosanka? Bez względu na to, zabieramy to piwko w ciemno na nasz pokład i ruszamy dalej.
źródło: Facebook Fanpage AleBrowar
Nasz hiszpański nie jest zbyt dobry, więc prosimy o wybaczenie. Tym razem wkraczamy na wody Meksyku. Może nie dosłownie, ale Mexican Porter z browaru Inne Beczki pozwoli nam się tam przenieść. W piwie znalazły się papryczki chipotle i cynamon. Ostry dodatek rozgrzeje Was w zimowe wieczory, a cynamon przyniesie świąteczne wspomnienia. Jeżeli wasze podniebienia kierują się ku słodkim smakom, to spróbujcie Sleeping Car Porter z tego browaru. To dość niecodzienna kreacja, bo zazwyczaj mamy do czynienia z mlecznymi Stoutami, a nie Porterami.
źródło: Facebook Fanpage Inne Beczki
Wyszło dość niespodziewanie i nasza wyprawa zamieniła się w piracki rejs po nieznanych wodach. Trzeba przyznać, że był całkiem owocny i szczęśliwie udało przywieźć się wiele skarbów. Do zobaczenia przy następnej wyprawie szczury lądowe!