14 października 2016
Kraftowe piwo z dyskontu
Tesco wypuszcza swoją linię kraftowych piw. Czy to się może udać?
14 października 2016
Tesco wypuszcza swoją linię kraftowych piw. Czy to się może udać?
Rzemieślniczych piw przybywa w zaskakującym tempie. Coraz większe staje się również grono ich miłośników, ale są też i tacy, których odstraszają cena oraz wyraziste smaki. Naprzeciw oczekiwaniom piwoszy wyszedł znany dyskont, chcąc trafić w gusta tych, którzy chętnie spróbowaliby kraftowe piwo. Czy złoty trunek warzony przez dyskont może zmienić podejście do rzemieślniczych piw?
Do nich moglibyśmy porównać rzemieślnicze browary i wielkie dyskonty. Z jednej strony małe browary wytwarzające stosunkowo nieduże ilości piwa kontra ogromne sklepy, które dostarczają produkty dla kolosalnej ilości klientów. W tej walce dyskontowe piwa wyróżniają się niższymi cenami w przeciwieństwie do rzemieślniczych, których cena jest kilka razy wyższa. Dyskonty często rezygnują ze znanych marek i zastępują je własnymi, co pozwala obniżyć koszty, a poza tym, któż nie chciałby mieć własnego piwa? Wiele osób twierdzi, że towary z dyskontu są gorsze, w końcu kosztują o wiele mniej. Piwni mitomani snują teorię o kiepskich partiach, które trafiają do ogromnych sklepów. Prawda jest jednak taka, że takie same piwa (jeśli mówimy o napoju tej samej marki) trafiają zarówno do dyskontów, jak i supermarketów czy małych sklepików. Więc przy okazji udało nam się rozprawić z minimitem ;).
Wróćmy jednak do warzenia piwa przez dyskont. Kolejna różnica to produkcja. Rzemieślnicze browary charakteryzuje stosunkowo mały wyrób, natomiast dyskonty potrzebują ogromnych zasobów, by móc zasilić wszystkie swoje sklepy. Tak więc będzie to “kraft”, ale warzony na dużą skalę. Ponadto dyskont będzie musiał zaryzykować i odejść nieco od smaku tradycyjnego lagera i spróbować swoich sił na przykład w porterze.
Piwa rzemieślnicze lubią mieć poczucie elitarności. Rzadko pojawiały się na sklepowych półkach, za to można było je dostać w małych sklepikach i pubach. Jednak wielkie sklepy zmieniły strategię i postanowiły powalczyć o sympatyków „kraftu”, dlatego coraz częściej piwa z mniejszych browarów trafiają na sklepowe półki. Dyskonty zaczęły nawet ze sobą rywalizować w tym obszarze, sprowadzając piwa regionalne i organizując okolicznościowe oferty – tydzień piw rzemieślniczych i tym podobne. Ale piwa kraftowe dalej odstraszają początkujących. Wyrazisty smak i wysoka cena, po co ryzykować? Tesco w Wielkiej Brytanii wyszło naprzeciw takim klientom i postanowiło uwarzyć własne piwo. Dostępnych będzie 6 złocistych trunków, które sygnowane będą nazwą Tesco Finest. Piwna oferta wygląda całkiem pokaźnie, bo do nabycia będą takie style, jak stout, ale, IPA, lager, wheat i porter. Zadbano również o wizerunek etykiet, które wyglądają całkiem nieźle. Z niecierpliwością czekaliśmy na pierwsze recenzje i zajrzeliśmy do najbardziej obleganego serwisu z ocenami piwa. Jak sądzicie, były pochlebne?
źródło: trademagazin.hu
Wiadomość o kraftowym piwie w znanym sklepie bardzo pobudziła nasze apetyty. Jak oceniane są piwa z linii Tesco Finest na portalu ratebeer? Porter i stout zostały zrównane z ziemią, ale nie oszukujmy się, to naprawdę trudna sztuka uwarzyć doskonałe piwa w tym stylu, niemniej nie zostały ocenione nawet jako średnie. Całkiem nieźle został przyjęty niefiltrowany lager, który otrzymał lepsze oceny. Pamiętajmy jednak o jednym, ważnym czynniku, który działa na korzyść piw z tej linii – cena. Niezbyt wygórowana, bo 4 zł to mało, jeżeli porównamy ją z innymi rzemieślniczymi piwami.
źródło: ratebeer.com
Piwosze są podzieleni co do smaku z serii Tesco Finest. Zastanawia nas obiektywność ich sądów. Czy są to wysmakowani fani rzemieślniczego trunku, dla których piwo warzone przez dyskont jest hańbą i dlatego podchodzą do niego uprzedzeni, czy są to faktycznie oceny początkujących piwoszy, którzy zetknęli się z „kraftem”?
Niemniej i tak chętnie byśmy go spróbowali, a Wy?