Jak to jest zrobione? Puszki

Pramatką każdej puszki jest olbrzymia rolka blachy aluminiowej. Rolka waży 9 ton i ma 1,5 metra szerokości. Ile puszek z niej powstaje? 750 000! Jak wyglądają narodziny puszki?

Ruszamy na wycieczkę wzdłuż linii produkcyjnej. Najpierw wycinarka wycina z blachy 14-centymetrowe krążki i zagina ich brzegi w miseczki, wytłaczarka rozciąga je do rozmiarów puszki a obcinarka wyrównuje krawędzie.

Teraz zaczyna się zabawa. Puszki traktowane są kwasem fluowodorowym, aby pozbyć się cieniutkiej warstwy utlenionego aluminium. To dzięki temu zabiegowi puszki mają taką błyszczącą powierzchnię. Następnie funduje się im kąpiel w zdejonizowanej wodzie. Cztery razy. Czystości nigdy za wiele.

Po SPA czas na lakierowanie spodu puszki. Ten lakier widać dobrze w klubach, gdzie jest dużo ultrafioletowych świateł. Lakier oprócz tego, że dobrze prezentuje się na imprezach, ma też bardzo praktyczną właściwość. Jest śliski, dzięki czemu puszki łatwiej przesuwają się w podajnikach czy automatach z napojami.

Kolejnym etapem jest drukowanie etykiet. Tu warto wspomnieć o obrosłych mrocznymi legendami kolorowych kropkach. Otóż są one oznaczeniem maszyny, na której tworzony jest nadruk. Dzięki temu łatwo ją zidentyfikować, gdy pojawia się jakiś błąd w druku.

Po drukowaniu następuje jeden z kluczowych etapów produkcji puszki. Jej wnętrze pokrywane jest cieniutką warstwą nierozpuszczalnego lakieru. Dzięki temu napój nie ma żadnego kontaktu z aluminium.

I to już… prawie koniec. Ostatnim krokiem jest bowiem totalna inwigilacja naszej bezbronnej puszki. Do środka zaglądają kamery i szukają wad. Jeśli znajdą się takie, nie ma litości. Puszka jest wycofywana i za jakiś czas odradza się w formie aluminiowej rolki o wadze dwóch słoni indyjskich. Aluminium, poza lekkością i wytrzymałością, ma bowiem jeszcze jedną wyjątkową cechę. Można je recyklingować w nieskończoność, a ono nigdy nie traci swoich właściwości. Dlatego też pamiętajmy, aby zawsze segregować aluminiowe odpady takie jak puszki i kapsle.  Wrzucamy je do żółtych pojemników na plastik.

Do jakiej fabryki związanej z piwem chcielibyście zajrzeć następnym razem?