Alkohol. Tylko dla pełnoletnich

26 września 2013

Czy piwo tuczy?

Jeśli kiedykolwiek ktoś wzbudzał w Tobie wyrzuty sumienia mówiąc: “Od piwa rośnie brzuch” lub “Będziesz wyglądał jak Ferdek Kiepski” wiedz, że jest to piwny hejter, pozbawiony wiedzy na temat złocistego trunku. Taka teoria to mit.

0
Ciekawostka
Piwo wcale nie powoduje otyłości i samo w sobie nie jest kaloryczne. Jeden kufel piwa zawiera około 200 kcal.

chipsy


ILE KALORII W PIWIE?

Jako beerloversi czujemy się zobowiązani do obalenia piwnego mitu na temat wysokiej kaloryczności tego trunku. Czy od picia piwa faktycznie rosną na nam brzuchy? Sprawdźmy dokładnie, jak to jest naprawdę z tymi piwnymi mięśniami.

Raz na zawsze należy zapamiętać, że piwo wcale nie powoduje otyłości i samo w sobie nie jest kaloryczne. Jeden kufel piwa zawiera około 200 kcal, czyli mniej więcej tyle samo co jedna szklanka soku pomarańczowego. Warto wiedzieć, że podawany w tabelach indeks glikemiczny (IG) odnosi się do maltozy – głównego cukru służącego do wyrobu piwa. Nie trzeba się jednak martwić, bo w gotowym lagerze ilość maltozy jest naprawdę znikoma, wynosi ok 0, 15 g/100 ml.

PIWO ZAWIERA MNIEJ KALORII NIŻ MLEKO, SOK OWOCOWY CZY NAWET JABŁKO!

Jeśli jesteś jedną z tych osób, które drżą na samo wspomnienie o węglowodanach, możesz odetchnąć z ulgą. Piwo zawiera ich tylko 2%, czyli znacznie mniej niż jabłka (8%), truskawki (6%) czy nawet arbuz.  Tak niewielka ilość cukrów powoduje niewielki wzrost glukozy we krwi.



ZNAMY WINOWAJCĘ!

Odstające brzuchy i zwisające boczki nie są więc spowodowane przez piwo, które nie zawiera przecież ani grama tłuszczu, ale przez łakomstwo. Piwo pobudza produkcję soków trawiennych i wzmaga apetyt, ale tyją tylko ci, którzy jedzą za dużo. To, że piwo nie tuczy potwierdzają nawet wyniki badań dwóch walijskich naukowców, dr Davida Williamsa i dr Jeremy’ego Philpotta.  Tzw. “mięsień piwny” jest efektem nadmiernego jedzenia chipsów, fistaszków, precelków, koreczków i innych zapychaczy, dlatego też doradzamy większą uwagę na to co i ile jesz przy złocistym trunku. Dodatkowo, nasz organizm w pierwszej kolejności próbuje się pozbyć alkoholu z krwiobiegu. Inne składniki przyswojone z różnego rodzaju przekąsek, muszą poczekać na swoją kolej.

Z taką wiedzą piwne stereotypy nikomu nie dadzą się we znaki, a delektowanie się złocistym trunkiem będzie jeszcze przyjemniejsze niż zwykle.