Jedni z Was doskonale znają się z orzechowymi nutami w piwie, dla innych będzie to nowość. Niezależnie od tego, czy wolicie orzeszki w butelce, czy obok niej, sprawdźcie poniższy tekst!
TWARDY ORZECH
Skąd w ogóle bierze się orzechowy aromat i smak w piwie? Czy to zasługa słodu i chmielu, czy dodatku prawdziwych orzeszków podczas warzenia? Na to pytanie trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Część orzechowych nut pochodzi właśnie od użytych słodów, ale znamy też przypadki, kiedy „upychano” do butelek prawdziwe orzeszki. ;) Zastosowanie odpowiedniego słodu daje efekty w warstwie aromatycznej. Jednak przesadzenie z jego ilością może sprawić, że piwo będzie pozostawiało posmak spalenizny. Trzeba uważać jeśli chcemy uzyskać mocno orzechowe piwo, bo łatwo można przesadzić. Oczywiście innym rozwiązaniem jest użycie orzechów, ale efekty ciężko przewidzieć.
ORZECHOWY STYL
Jakie style powinny się legitymować obecnością orzechów? Tu przychodzą na myśl przede wszystkim piwa ciemne, co jest też skutkiem używania słodów dających odpowiedni aromat. Odpowiednie nuty, zarówno aromatyczne, jak i smakowe znajdziemy np. w Porterach, ale nie jest to regułą. American Brown Ale też powinno pachnieć orzeszkiem. ;) Podobne doznania znajdziemy w stylu Northern English Brown. Wymienione style stanowią punkt wyjścia dla takich wariacji jak Hazelnut Brown, Hazelnut Porter lub Hazelnut Ale. Jest w czym wybierać i nawet wybredny Beerlovers może znaleźć coś dla siebie.
CZEGO SPRÓBOWAĆ?
Orzechowych piw nie trzeba długo szukać. Ostatnio Kingpin uwarzył bardzo ciekawe piwo w stylu Hazelnut Porter – Diggler. Swój wyjątkowy smak zawdzięcza orzechom laskowym. Sięgnijcie też po Orzechowy Gaj od Peruna, którego aromat zadowoli wszystkich barowych podjadaczy. Musimy też wspomnieć o udanej kooperacji Browaru Bednary z Piwoteką. Owocem ich wspólnych prac jest O Rzesz Ku. Nie znajdziemy tu informacji o śladowej ilości orzechów… Bo jest ich całe mnóstwo. Jak twierdzą piwowarzy, podczas warzenia zużyto około 30 kg orzechów włoskich na jedną warkę. Taka ilość zrobiła swoje. Orzechowy aromat wyczuwalny jest na kilometr. Jeśli nie macie uczulenia na orzechy, koniecznie musicie spróbować tego piwa!