Czy picie piwa podnosi poziom cholesterolu?

CHOLESTEROL A PIWO

Piwo to bez wątpienia jeden z najstarszych napojów alkoholowych na świecie. Według badań to także trzeci po wodzie oraz herbacie najczęściej spożywany napój. Z kolei choroba wieńcowa jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych chorób cywilizacyjnych. Badania wskazują, że wysoki poziom złego cholesterolu (LDL) jest czynnikiem ryzyka chorób serca. Warto zatem wiedzieć czy degustacja złocistego trunku ma wpływ na poziom cholesterolu w organizmie. Czy od picia piwa rośnie nam tak zwany piwny brzuszek? Jak jest naprawdę? Na szczęście mamy dobre wiadomości!

SKŁAD POD LUPĄ

Złocisty trunek sam w sobie nie zawiera cholesterolu – ani dobrego (HDL), ani złego (LDL). Co więcej, piwo w ogóle nie zawiera tłuszczu. Jego głównym składnikiem jest woda, która stanowi około 92% składu piwa. Warto również zaznaczyć, że napój bogów stanowi bogate źródło minerałów potrzebnych naszemu organizmowi, są to min: selen, potas, fosfor oraz witamin z grupy B (a szczególnie niacyny), kwas pantotenowy, kwas foliowy i pirydoksyny.

KALORYCZNE PIWO?

W profilaktyce chorób serca umiarkowane spożycie piwa skojarzone jest z wyższym stężeniem HDL, czyli tzw. „dobrego cholesterolu” we krwi. A co z zawartością kalorii? Mamy kolejne dobre wieści. Piwo ma (w zależności od gatunku) około 40 kalorii na 100 gram. Obiektywnie patrząc, jest to mniej od coli, oranżady czy większości soków owocowych dostępnych w sklepach.

Dlatego też bezpośrednio piwo rzadko kiedy jest sprawcą nadwagi. Natomiast potrafi ono przyczynić się do wzrostu naszej wagi pośrednio, a konkretnie jeden jego składnik. Za sprawą chmielu zwiększa wydzielanie się soków żołądkowych, co korzystnie wpływa na apetyt piwosza. Dlatego najniebezpieczniejsze są przekąski, albo też posiłki które spożywamy podczas picia piwa, a nie sam trunek. Wystrzegajcie się tłustych potraw – to właśnie one spożywane wraz z piwem powodują, że rośnie nam nie tylko cholesterol, ale również brzuch.