26 września 2013
Piwo na lato
Grille, wypady na działeczki i wszelkiego rodzaju urlopy bez zimnego,
26 września 2013
Grille, wypady na działeczki i wszelkiego rodzaju urlopy bez zimnego,
Grille, wypady na działeczki i wszelkiego rodzaju urlopy bez zimnego, orzeźwiającego piwa są nie do pomyślenia. Latem nic przecież tak nie gasi pragnienia jak dobrze schłodzone piwo, wypite w dobrym towarzystwie.
Latem pojawia się też wiele piw smakowych, więc jest to świetna okazja do poszerzania swoich piwnych horyzontów i odejścia od browarniczej ortodoksji, bo w wakacje rządzi przede wszystkim cytrynka!
W ostatnim czasie, głównie latem, bardzo popularne stały się piwa typu radler, a to wszystko za sprawą entuzjasty piwa, właściciela bawarskiej gospody Kugler-Alm położonej w południowych Niemczech. Latem 1922 roku liczna grupa rowerzystów postanowiła odpocząć w piwiarni Franza Xavera Kuglera, który serwował wszystkim zimne piwo. W pewnym momencie zabrakło złotego trunku, więc barman zaryzykował i wymieszał piwo z sokiem cytrynowym. Ta kombinacja okazała się letnim strzałem w dziesiątkę! W ten dość przypadkowy sposób powstało piwo Radlermass, którego nazwa wzięła się z połączenia niemieckich sów Radler (rowerzysta) oraz Mass (litr piwa).
Z biegiem czasu nazwa letniego piwa uległa skróceniu – Radler szybko zrobił karierę w całej Europie. W Hiszpanii znany jest jako “clara” i latem możecie go dostać w każdym barze serwującym piwo. Barman na Waszych oczach nalewa do szklanki najpierw piwo, a potem lemoniadę. We Francji i Szwajcarii Radler nazywany jest panaché. A w Wielkiej Brytanii i Irlandii popularnością cieszy się letnie piwo shandy.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że shandy i radler to, to samo piwo, ale wytrawny piwosz szybko zauważy różnicę. Radler jest bardziej mętny i zawiera więcej lemoniady. Cechą wspólną obydwu tych letnich piw jest niska zawartość alkoholu. Oba gatunki są doskonałą piwną propozycją na lato.
Jeśli jednak piwo z lemoniadą nie wydaje Wam się dość atrakcyjne, to zawsze możecie zmieszać je z colą albo po prostu dodać do piwa plasterek cytryny, osiągając idealny napój chłodzący w gorące letnie dni. W każdym razie kiedy słońce i upał daje się we znaki warto sięgnąć po jasne, letnie piwko, a ciężkie stouty zostawić sobie na zimę.