Alkohol. Tylko dla pełnoletnich

7 lipca 2014

Anegdoty Beerloversów. Piwne Kawały.

Kawały i piwne anegdoty to temat rzeka. Warto dać się

0

Kawały i piwne anegdoty to temat rzeka. Warto dać się porwać ich nurtowi, zwłaszcza gdy narrator umie ciekawie mówić. Poznajcie typy piwnych opowiadaczy!

OPOWIEŚCI PIWNEJ TREŚCI

Często w naszym gronie znajduje się dusza towarzystwa, która lubi skupiać na sobie uwagę innych i sypie jak z rękawa różnymi żartami i anegdotami. Miło jest posłuchać tych niesamowitych historii, zwłaszcza w niezobowiązującej atmosferze przy niejednym piwie. :) Wiedzcie, że piwni opowiadacze dzielą się na kilka zasadniczych typów. Przeczytajcie charakterystyki i sprawdźcie, czy ktoś z Waszych znajomych im odpowiada!

kawalarz


KAWALARZ

Opowiada mniej lub bardziej wyszukane dowcipy, zwłaszcza o tematyce okołobarowej. Umie pocieszyć, a czasem nawet tak nas rozbawi, że gruchniemy gromkim śmiechem na cały pub. Dzięki niemu z powodzeniem zaktualizujemy bazę kawałów i przyswoimy sobie do repertuaru najciekawsze piwne kawały.

ŻARTOWNIŚ

Jego konik to dziwne historie, które mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nie, to nie jest mitoman (patrz niżej), tylko piwny żartowniś, który koniecznie chce sprawdzić Twój poziom krytycyzmu i w razie wpadki ponabijać się z Ciebie. Uwielbia wszelkie zagadki, zmyłki oraz wkrętki. Na szczęście nie jest trudny do poskromienia: zadajcie mu zagadkę, na którą nie będzie znał odpowiedzi lub sami poddajcie próbie jego łatwowierność.

GAWĘDZIARZ

Historii gawędziarza słucha się najchętniej. Taki człowiek ma o czym opowiadać, a swoje doświadczenia umie bardzo plastycznie opisać. Bez przymusu skupia na sobie uwagę słuchaczy i ma w zanadrzu mnóstwo ciekawych historii (nieważne czy są to „zwyczajne’ obserwacje z jazdy autobusem z domu do pracy, czy podróż w dalekie miejsca).

MITOMAN

Ten człowiek „przeżył” rzeczy, po usłyszeniu których włos się jeży na głowie. Walki z tygrysami w klatce, rozbrajanie samochodów pułapek i jedzenie szklanek to dla niego chleb powszedni. Na co dzień niepozorny i zwyczajny. Gdy tylko się z nim nie widzimy, zamienia się w supermana i doświadcza tych wszystkich niepospolitych przeżyć, o których tak chętnie i głośno opowiada. Mamy dla Was jedną radę: lepiej mu nie zaprzeczajcie, bo obrazi się na Was śmiertelnie i już nigdy nie usłyszycie niczego ciekawego. ;)

A teraz na chwilę wcielimy się w rolę piwnego kawalarza i uraczymy Was piwnym kawałem. Na usprawiedliwienie dodamy, że bardzo przypadł nam do gustu :)))

Sędzia zwraca się do oskarżonego:
– W sprzeczce oskarżony rzucił butelką w kolegę. Mógł go oskarżony poważnie uszkodzić!
– O nie, panie sędzio. To była butelka świeżutkiego,
dobrego piwa.
– No to co?
– Butelka świeżutkiego, dobrego piwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła!

PS Mamy nadzieję, że trochę Was zachęciliśmy: teraz czekamy na Wasze kawały i anegdoty. Podzielcie się nimi w komentarzach!