14 września 2017
Smaki, o których Wam się nie śniło
Podróż po eksperymentalnych smakach
14 września 2017
Podróż po eksperymentalnych smakach
Śledzie? Kiszony ogórek? Czosnek niedźwiedzi? Tak, do piwa dodaje się nie tylko chmiel. Zapraszamy w podróż po eksperymentalnych smakach!
Piwo na słodach pilzneńskich i pszenicznych w stylu Gose ma charakterystyczny dla tego stylu słony posmak. Nuda? Nic z tych rzeczy! Twórcom skojarzył się bowiem z tym smakiem jeszcze jeden słonawy produkt: KISZONY OGÓREK! Recenzje są dosyć zgodne. Warto spróbować, nie warto kończyć.
Fani tradycyjnych polskich potraw mogą sięgnąć także po belgijski Saison doprawiony świeżo tartym chrzanem. Jednak jeśli jesteście fanami sportów ekstremalnych i chrzan jecie łyżkami, bo dzień bez bólu i łez w oczach jest dla Was dniem straconym, to możecie być rozczarowani, bo „Końska Dawka” piecze tylko symbolicznie.
Oto piwo dla koneserów, którzy wolą sączyć złocisty napój niż całować się: wędzony Pale Ale z dodatkiem czosnku niedźwiedziego. Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane o zawartości alkoholu 5%. Aromat czosnku staje się coraz bardziej wyczuwalny w miarę ogrzewania się piwa. Decyzję, czy warto je wypić jak najszybciej, zostawiamy Wam.
Podobno rybka lubi pływać. W każdym z 1000 litrów tego Imperialnego Stouta pływają 33 kilogramy dorodnych śledzi! Piwo od pierwszego łyku porywa nas w świat morskich opowieści. Co ważne, wyraźny smak ryb czujemy tylko podczas picia, a nie przez cały wieczór.
Skoro jesteśmy już wśród zwierzęcych dodatków do piwa, nie możemy nie wspomnieć o wynalazku pewnego norweskiego browaru. Ich lager zawiera kastoreum. Jest to… wydzielina analna bobra, której zwierzę to używa do oznaczania swojego terytorium. Chcecie wiedzieć, jakie aromaty unoszą się w domu bobra? Nie takie straszne. Dominują 2 nuty: ziołowa i dymna wędzonka.
Którego z tych piw spróbowalibyście najchętniej?