28 listopada 2014
Piwo w grach wideo
Od zabawy w barmana w najruchliwszym barze świata, przez wiewiórkę
28 listopada 2014
Od zabawy w barmana w najruchliwszym barze świata, przez wiewiórkę
Od zabawy w barmana w najruchliwszym barze świata, przez wiewiórkę z wielkim pęcherzem i serwujące złocisty trunek automaty do gier, aż po apokalipsę zombie z piwem w tle. Prześledźmy wspólną historię piwa i gier wideo.
BARMANIE PIWO LEJ
Jesteśmy przyzwyczajeni, że gry wideo pozwalają realizować marzenia poza zasięgiem większości śmiertelników. Ratowanie świata, wycieczki w najpiękniejsze czy najbardziej zapalne rejony świata, przejażdżki absurdalnie drogimi autami oraz oczywiście… zostanie barmanem. W czasach, gdy nie każda gra polegała na faszerowaniu terrorystów ołowiem, ktoś wpadł na pomysł, by kazać graczom serwować piwo spragnionym smakoszom.
SUPER PIWOSZ
Lata 80. były na tyle szalone, że zupełnie zwyczajnym pomysłem wydawało się wydanie gry o zbieraniu butelek z niesprecyzowanym trunkiem, unikając zwolenników alkoholowej wstrzemięźliwości. A że producenci adekwatnie nazwanego Super Drinkera na platformę MSX nie zawracali sobie głowy tłumaczeniem zawartości fikuśnych butelek, możemy zaryzykować tezę, że skrywają one właśnie piwo.
SATYSFAKCJA? CHWAŁA? ŻETONY? GDZIE TAM. LICZY SIĘ PIWO
Najpierw dobra wiadomość – gdzieś na świecie istnieje automat do gier nagradzający za wygraną porcją piwa. Teraz czas na znacznie gorszą. Nic nie wskazuje, żebyśmy kiedykolwiek z niego skorzystali. The Last Barfighter jest bowiem owocem akcji marketingowej browaru Big Boss Brewing.
UNIKAJ IMPREZ Z WIEWIÓRKAMI
Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie szoku rodziców, którzy po kupieniu pociechom gry z sympatycznym wiewiórem na okładce (Conker’s Bad Fur Day na Nintendo 64) odkryli, że rzeczony słodziak to mizoginistyczny,opętany dolarem socjopata z syndromem dnia wczorajszego. Oraz nad wyraz wydajnymi nerkami. Zobaczcie sami.
PRZED WYRUSZENIEM W DROGĘ NALEŻY ZABRAĆ PIWO
Karczmy serwujące browar to jeden z nieodłącznych elementów każdej gry RPG. Niewiele produkcji potrafiło jednak przedstawić piwo tak barwnie, jak seria Fable. W dziele studia Lionhead kolejne kufle to nie tylko sposób na odnawianie zdrowia, ale i zdobycie nowych najlepszych przyjaciół w barze, dorobienia się pokaźnego mięśnia piwnego, a w ostatecznym rozrachunku zwrócenia obiadu oraz resztek godności na podłogę zajazdu.
CIENKA LINIA POMIĘDZY ZOMBIE A PIWOSZEM
Zombeer to niezależna gra, w której jedynym wybawieniem od zombie-apokalipsy jest piwo. Serio. Wiedzieliśmy, że ten dzień w końcu nadejdzie. Moglibyśmy napisać w tym miejscu mały tomik faktów o Zombeer, a i tak nie przekazalibyśmy więcej niż ten jeden zwiastun. To naprawdę zakręcona gra.
I TY MOŻESZ ZOSTAĆ BROWARNIKIEM
Chyba każdy entuzjasta piwa fantazjował kiedyś o produkcji własnych, idealnych butelek złocistego trunku. Marzenie to dane jest teraz zrealizować każdemu, nawet jeśli nie ma dostępu do specjalistycznych kadzi i nie przekona żony do przerobienia piwnicy lub garażu na mikrobrowar. Z odsieczą przychodzi Fiz, czyli stworzona z myślą o smartfonach gra o zarządzaniu własną rozlewnią piwa.
Na koniec ciekawostka. Jeśli wierzyć agregatorowi Giant Bomb, napoje wyskokowe pojawiły się w co najmniej 242 grach? Nikomu nie chciało się policzyć w ilu z nich na ekranie zagościło piwo, ale jego popularność na całym świecie sugeruje, że w przeważającej większości. To kolejny dowód na to, że gry wideo i piwo to dobrana para.