28 kwietnia 2014
Piwa klasztorne
W dzisiejszej odsłonie piwnych rarytasów zajmiemy się piwami klasztornymi, które
28 kwietnia 2014
W dzisiejszej odsłonie piwnych rarytasów zajmiemy się piwami klasztornymi, które
W dzisiejszej odsłonie piwnych rarytasów zajmiemy się piwami klasztornymi, które są crème de la crème w świecie browarów. Często niedoceniane, marginalizowane przez zwykłych śmiertelników, stanowią prawdziwą strawę duchową i nie tylko…
To w średniowieczu klasztorne, gęste piwo było niemalże tak powszechne jak chleb, traktowane jak lek i bardzo pożywne. Podczas szczególnie mroźnych zim, można je było także dostać bezpośrednio na mszy świętej. Za piwem klasztornym stoi tradycja i wieki praktyk oraz cała oprawa (o której nieco później). Klasztorne piwa były niezwykle kaloryczne i działały cuda, np. rozgrzewały żołądek, zapobiegały powstawaniu kamieni nerkowych, zwiększały potencję, a wymieszane z masłem uśmierzały ból nóg (nie tylko pielgrzymów).
Źródło: http://www.schlenkerla.de/biergeschichte/brauerstern/bilder/nuessel-kraus-s6.jpg
Formalnie piwo klasztorne zaliczamy do ale, a konkretny styl zwany jest golden belgian ale. Natomiast najszlachetniejszą odmianą piwa klasztornego jest trappist ale, czyli piwo trapistów. Warzy się je w zaledwie 7 browarach! (w Belgii – 6 i 1 w Holandii).
NA TROPIE TRAPISTÓW
Trapiści to zakon wywodzący się z opactwa cysterskiego La Trappe położonego w północnej części Regionu Centralnego we Francji. Reguła zakonna opiera się na bardzo ścisłym przestrzeganiu zasad św. Benedykta, jednych z najsurowszych w Kościele Katolickim. . Zakłada pełną izolację od świata, milczenie, posty, oddanie się modlitwie i pracy fizycznej.
Źródło: http://3.bp.blogspot.com/-WVNuwK9UU7s/UUp968uLzGI/AAAAAAAAExA/YzH38sVstOs/s1600/monks-making-beer.jpg
Żeby piwo mogło zostać nazwane piwem trapistów musi spełnić trzy warunki: 1) musi być uwarzone w murach zakonu Trapistów, przez mnichów i pod ich ścisłą kontrolą, 2) browar musi być własnością klasztoru, 3) celem istnienia browaru nie jest zysk, a wszystkie przychody z jego sprzedaży pożytkowane są na działalność klasztoru. Reszta jest przekazywana biednym.
Źródło:http://www.crisismagazine.com/wp-content/uploads/2013/05/Monks-Drinking-Beer-620×320.jpg
PIWA KLASZTORNE, KTÓRE WARTO ZNAĆ
Piwa klasztorne są droższe od piw sklepowych, zapłacimy za nie nawet i 50 zł, ale warto! Co ciekawe, możemy trafić na nie także we wszędobylskich supermarketach. Poszukajcie La Trappe z holenderskiego browaru Koningshoeaven, sprawdźcie chociażby La Trappe Isid’or – nazwane tak od pierwszego brata browarnika Koningshoeaven. Pachnie przepysznie.
Źródło: http://www.latrappetrappist.com/en-en/wp-content/uploads/2012/12/bottle_isidor.jpg
Zwróćcie też uwagę na belgijską markę piwa Chimay, które podbiło nasze serce ziemisto-korkowym aromatem klasztornej piwnicy ;)
Źródło: http://www.chimay.com/servlet/Repository/3-verres+6-bouteilles-copy.jpg?ID=23
Bardzo znane są także piwa trappistów marki Orval, warzone przez opactwo Notre-Dame d’Orval znajdujące się w prowincji Luksemburg w Walonii, na południu Belgii. Wyrafinowany proces warzenia tego specjału oraz jego profil aromatyczno-smakowy, każą nam zaliczać trunek do klasy Belgian Specialty Ale. Orval jest mocno goryczkowy, z wyraźnym dodatkiem szałwii z przyklasztornego ogrodu, w skali goryczy IBU piwo znajduje się w przedziale 45-50 stopni.
Piwo jest rozlewane do butelek dopiero po czterech tygodniach od warzenia, zawiera wówczas 5.2% alkoholu, jednak za pomocą dodanych przed rozlewem drożdży oraz ciekłego kandyzowanego cukru % alkoholu może się zwiększyć nawet do 7,2 %! Wszystko to przypomina fermentację szampana :)
Źródło: http://blb.blog.pl/files/2013/03/orval_trappist_ale.jpg
Jak widzicie, piwo ma nietypową beczułkowatą butelkę, a w miejscu zwężenia jest etykieta z rysunkiem pstrąga wyskakującego z wody, który trzyma w pyszczku pierścień.
Źródło: http://i273.photobucket.com/albums/jj226/santospl/piwa/orval.jpg
Źródło: http://shiorin.us/topfermentation.html
Grafika nawiązuje do legendy założycielskiej klasztoru Orval, zgodnie z którą hrabina Matylda spacerując i podziwiając dolinę, zgubiła swój pierścionek nad rzeką, a ryba znalazła błyskotkę i oddała zgubę właścicielce. Hrabina Matylda na pamiątkę tej niezwykłej przygody postanowiła ufundować klasztor.
Belgijski browar z opactwa Westmalle posiada równie godne specjały. Pierwsze piwo uwarzyli tam w 1836 roku ojciec Bonaventura Hermans i ojciec Albericus Kemps.
Źródło:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/9/94/Bi%C3%A8re_Westmalle.jpg/800px-Bi%C3%A8re_Westmalle.jpg
JAK PIĆ PIWO KLASZTORNE?
Piwa klasztorne, czyli piwa z najwyższej półki podaje się z należytą celebracją i rytuałem. Jest im dedykowana specjalna szklanka, która przypomina bardziej szkło do koniaku. Piw klasztornych nie pijemy w pokalu.
Źródło:http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/66/Rochefort-beers.jpg/774px-Rochefort-beers.jpg
Szklankę trzymamy w dłoni, tak by trappista się nagrzał i uwolnił swój aromat. Piwo pijemy małymi łykami. Jeśli chcecie coś przegryźć do piwa polecamy sery pleśniowe. Zresztą, niektóre klasztory również same je wytwarzają! To niewątpliwie kulinarne połączenie idealne. Czas odłożyć trochę grosza i spróbować klasztornych przysmaków.
Źródło:http://perfectboutiquehotel.com/wp-content/uploads/2013/10/Beer-Norcia-e1382018401694.jpg