11 maja 2015
Tydzień z piwem
Niedziela, leniwe popołudnie i błogie nicnierobienie. Nagle naszą głowę przeszywa
11 maja 2015
Niedziela, leniwe popołudnie i błogie nicnierobienie. Nagle naszą głowę przeszywa
Niedziela, leniwe popołudnie i błogie nicnierobienie. Nagle naszą głowę przeszywa pewien niepokój. To nieuchronnie zbliżający się poniedziałek, a wraz z nim cały nadchodzący tydzień. Jest jednak sposób, aby go przetrwać. Nazywa się „tydzień z piwem”. ;)
PONIEDZIAŁEK
W ten najbardziej znienawidzony dzień w tygodniu nie możemy zadowolić się byle czym. To dzień, w którym nasze ciało jeszcze pamięta wydarzenia sobotniej nocy, ale nasz umysł niekoniecznie. Z odsieczą na poniedziałkową niechęć do wykonywania wszelkich czynności przybywa coffe stout, np. ten z browaru Kormoran. Nic przecież nie pobudza jak łyk kawy.
Źródło: http://browarkormoran.pl
WTOREK
Do końca tygodnia cały czas daleko. Powoli zaczynamy normalnie funkcjonować, ale nie jest to nasza szczytowa forma. Proponujemy zatem coś lekkiego. Może light beer? Mała zawartość alkoholu i niezbyt intensywny smak przełkniemy bezproblemowo tak jak mija nam kolejny dzień tygodnia. ;)
ŚRODA
„Środa minie, tydzień zginie”. Jeśli przetrwamy ten dzień, to potem będzie już z górki. W środku tygodnia śmiało możemy sięgnąć po wyrazistego Rauchbocka, czyli inaczej mówiąc wędzonego koźlaka. My proponujemy Jak w dym od Pinty. Bogate aromaty tego nietuzinkowego style umilą nam wyczekiwanie na drugą, lepszą cześć tygodnia.
CZWARTEK
Nie bez powodu nazywany małym piątkiem. Czujemy już w kościach nadchodzący weekend, ale jeszcze musimy trochę popracować zanim dopadnie nas gorączka sobotniej nocy. Dobrym wyborem na ten dzień będzie APA, np. King of Hop. Amerykańskie chmiele powoli wprowadzą nas w weekendowy nastrój, ale pozostawią nam lekki niedosyt…
PIĄTEK, PIĄTECZEK, PIĄTUNIO!
Nareszcie! Udało nam się przetrwać ciężki tydzień, dlatego do uczczenia piątkowego szaleństwa potrzebujemy czegoś mocnego. Porter bałtycki, IPA lub RIS świetnie się nadadzą na befor, zanim udamy się w miasto. W imprezowy nastrój wprawi Was też łyk zimnego Leszka, który z powodzeniem może towarzyszyć Wam przez całą szaloną noc. :)
SOBOTA
Wrażeń ciągle mało, ale żebyście nie musieli potem korzystać z tego poradnika proponujemy spuścić trochę z tonu. Sobotni wieczór uczcijmy piwem pszenicznym, mocniejsze piwa odłóżmy na kolejny weekend. ;) Świetnym wyborem będzie Książęce Złote Pszeniczne . Warto spróbować też hefeweizena, ciemnego dunkel-weizena czy przypominającego nam o środzie weizenbocka, czyli koźlaka pszenicznego. Wybór należy do Was. ☺
Źródło: http://ksiazece.pl
NIEDZIELA
Niedziela to dzień, w którym musimy się wyciszyć. Na niedzielne leniwe popołudnie poleca sunny ale. Doskonale się sprawdzi w połączeniu z dopisującą pogodą. Jeśli jednak będzie inaczej, zawsze możecie chillować przy promieniach słońca z butelki! Ta propozycja to swego rodzaju wisienka na torcie i zwieńczenie piwnego tygodnia.