Alkohol. Tylko dla pełnoletnich

20 lipca 2015

Teledyski z piwem w tle!

Teledysk to połączenie sztuki filmowej z utworem muzycznym. My dorzucimy…

0

Teledysk to połączenie sztuki filmowej z utworem muzycznym. My dorzucimy do tego jeszcze piwo. Sprawdźcie najlepsze teledyski, w których piwo miało swoje pięć minut!

 

Jeśli jesteście fanami niemieckich grup thrashmetalowych, to na pewno kojarzycie zespół Tankard. Jeśli jakimś cudem nie słyszeliście o tym zespole, koniecznie musicie zobaczyć ich klip do utworu „A Girl Called Cerveza”. Jak dowiadujemy się z refrenu, niegrzeczna dziewczyna zwana „cerveza” (po hiszpańsku: piwo) przez ponad 4 minuty próbuje oszukać wokalistę. Im dłużej trwa klip, tym więcej piwa się w nim pojawia. Zresztą, zobaczcie sami! ;)

 

PIRACI ZE SZKOCJI

Ratuj się kto może! Ratujcie swoje piwo! :) Zespół Alestorm, który mocno inspirował się piractwem, przybywa, by wypić nasze piwo! Nie oszczędzą nikogo i niczego na swojej drodze. Musimy przyznać, że refren momentalnie wpada w ucho i nie prędko o nim zapomnicie. :)

 

W STYLU COUNTRY

Odstawiamy na chwilę ciężkie brzmienia na rzecz muzyki country. Luke Bryan wprawi Was w niemałą zadumę. Jak wiemy, w takich sytuacjach najlepiej sprawdzi się piwo. W klipie „Buzzkill” jest go pod dostatkiem. Można zaryzykować stwierdzenie, że w tym przypadku jest lekiem na całe zło.

SZALONE PRYWATKI

Po dość długim wstępie impreza nabiera tempa.  Szalona domówka w rytmie hip-hop przeplatana jest ujęciami z browaru. Tu piwo stanowczo wybija się na pierwszy plan. Creme de la creme dla każdego piwosza. Tym samym utwór „Beer” grupy People Under The Stairs wjeżdża na sam szczyt piwnej listy przebojów. Pozdro 600!

JESZCZE RAZ COUNTRY

Powracamy do wiejskich klimatów. W tym klipie piwo jest łagodnie wplecione w barwną opowieść wokalisty. Nie stanowi sedna sprawy, ale z uporem i konsekwencją pojawia się w co drugiej scenie. Najlepszym podsumowaniem klipu jest jego ostatnie zdanie: „Bring me another beer Momma”. ;)

TANIE PIWO

Tej produkcji nie powstydziłby się sam Tarantino. Samotny motocyklista stacza bój z drożyzną. Sam pije tanie piwo i w dość dosadny sposób próbuje przekonać do tego innych. Dostało się nawet miłośnikowi Chimay’a. Trzeba przyznać, że produkcja ma wyjątkowy klimat. Sprawdźcie sami!

KAŻDY JEST W CZYMŚ DOBRY

Najwyraźniej muzyka country idzie w parze z piwem. Kolejny klip, w którym doszukamy się zamiłowania do tego trunku. Każdym jest w czymś dobry. W tym przypadku jest to picie piwa i gra w beer ponga. Pozostaje nam tylko pozazdrościć umiejętności i wsłuchać się w tekst Billy’ego Curringtona.


Co jeszcze proponujecie dopisać do listy?