Piwo inne niż wszystkie

Czas na piwo inne niż wszystkie, czyli najbardziej odjechane style o których istnieniu nie mieliście nawet pojęcia. Zaskoczą Was kosmiczne smaki piw bardzo nietypowych i przekraczających wszelkie granice! :)

COCONUT CURRY HEFEWEIZEN

Zwykłe pszeniczniaki mogą spoglądać z zazdrością na widok Coconut Curry Hefeweizen. Jak się domyślacie po rozszyfrowaniu nazwy, możemy się spodziewać niezłej egzotyki w butelce. Co więcej, aromaty nie kończą się na kokosie i curry. Do uwarzenia tego niecodziennego gatunku użyto jeszcze takich przypraw jak pieprzu cayenne, cynamonu, kolendry, nasion kozieradki, imbiru oraz liści limonek kaffir. Wszystkie te składniki sprawiły, że piwo ma nieprzeciętny aromat i smak. Tak długa lista dodatków tylko zaostrza nasz „apetyt” na to piwo. Takiego pszeniczniaka ze świecą szukać na naszych sklepowych półkach, a szkoda… ;)

Źródło: http://www.newbelgium.com

TAKAHAKA

Za sprawą wrocławskiego Beer Geek Madness 2.0 mogliśmy uświadczyć zupełnie odjechany styl. W tym roku browar Pinta specjalnie na tę imprezę postanowił uwarzyć Takahaka – piwo w stylu Double Chocolate Orange & Exotic New Zeland Haka Black IPA. Dobrze, że skrót IPA nie został rozwinięty, bo chyba zabrakłoby miejsca na etykiecie. :) Podwójnie czekoladowa, pomarańczowa i egzotyczna czarna IPA na nowozelandzkim chmielu to propozycja nietuzinkowa. Wszak na imprezie nie brakowało piw z przeróżnymi dodatkami i w bardzo nietypowych stylach propozycja Pinty przebiła wszystkie inne. Trzeba przyznać, że poprzeczka została postawiona bardzo wysoko. :)

CELEST-JEWEL-ALE

Obiecaliśmy, że będzie kosmicznie i dotrzymamy słowa. Amerykański browar Dogfish Head Brewery uwarzył bardzo nietypowe ale. Co powiecie na piwo z dodatkiem księżycowego pyłu? Też jesteśmy pod wrażeniem. Celest-Jewel-Ale nigdy by nie powstało, gdyby nie firma ILC Dover, która przygotowała kosmiczne skafandry dla NASA. Dzięki tej współpracy w ręce browaru wpadła księżycowa skała, która została rozpuszczona w wodzie, a następnie została użyta w procesie warzenia. Jak się domyślacie, powstało w bardzo ograniczonej ilość, ale za to fundowało nieziemskie wrażenia.

Źródło: http://www.adweek.com

YERBA IPA

Na koniec znowu mam polski akcent. Gdański browar Lubrów postanowił zamknąć w butelce połączenie stylu IPA z yerba mate, czyli naparu z ostrokrzewu paragwajskiego. Z etykiety Yerba IPA możemy się dowiedzieć, że ten składnik razem z chmielem odpowiada za goryczkę. Z kolei za unikalnym aromatem stoi trawa cytrynowa. Miłośników indiańskiego naparu, pewnie nie będzie trzeba długo namawiać do spróbowanie tej ciekawej propozycji. Sami też długo nad butelką się nie zastanawialiśmy. Jeśli szukacie piwa innego niż wszystkie, gnajcie do sklepów i napiszcie nam jakie były Wasze odczucia!

Źródło: http://www.lubrow.pl